Z ukrytą kamerą w Komikslandii, czyli The Incredible Czajnik w obronie dziewiczych umysłów
08.09.2008. Źródło: Oficjalna strona Dzień Dobry TVN
To, że jesteśmy najlepszym sklepem z komiksami w kraju i że w ogóle jesteśmy fajni to, jak mawiał wieszcz, oczywista oczywistość. Niewiele osób jednak wie, że przy okazji jesteśmy przykładem cnót wszelakich i stoimy na straży prawdy, moralności i sprawiedliwości, a światła naszych serc mogłoby oświetlić najciemniejszą dolinę. My się tym po prostu na co dzień nie chwalimy.
W zeszły wtorek, w nasze jakże skromne progi zawitał trzynastoletni jegomość w lansiarskiej, sztruksowej marynarce, chcąc zakupić komiks, w którym wyraźnie przedstawione są sceny erotyczne oraz przemoc. Jednak siedzący akurat za ladą Czajnik rozproszył mrok kagankiem oświaty i udzielił młodzieńcowi słownej reprymendy, przestrzegając go przed zgubnymi skutkami przemocy, pornografii, masturbacji, alkoholu i ciężkich narkotyków.
Jak się dzień później okazało, za wszystkim stali ludzie niecnego Waltera - wyżej wymieniony koleżka był jednym z nich i, wyposażony w ukrytą kamerę, łaskaw był odwiedzić również dwa inne miejsca: pierwsze na T., drugie na E. Spójrzcie zresztą sami [film z nami to ten krótszy, trwający minutę i 47 sekund].
Dobro znów zatryumfowało!
P.S.: Jak miałem 9 lat, pani w kiosku sprzedała mi "Lobo: Nieamerykańscy Gladiatorzy". Do dziś uważam, że to skandal i skrajna nieodpowiedzialność.
P.S. 2: Czapki ze zdjęcia dołączonego do newsa już w przeciągu kilku dni będziecie mogli kupić w Komikslandii. Co zrobić, trudno...
P.S. 3: Przy okazji pozdrawiam dr Aleksandrę Piotrowską, która wypowiadała się przed materiałem z ukrytą kamerą, a która jest jedną z najwspanialszych osób, jakie miałem okazję spotkać podczas moich studiów.
leMur
W zeszły wtorek, w nasze jakże skromne progi zawitał trzynastoletni jegomość w lansiarskiej, sztruksowej marynarce, chcąc zakupić komiks, w którym wyraźnie przedstawione są sceny erotyczne oraz przemoc. Jednak siedzący akurat za ladą Czajnik rozproszył mrok kagankiem oświaty i udzielił młodzieńcowi słownej reprymendy, przestrzegając go przed zgubnymi skutkami przemocy, pornografii, masturbacji, alkoholu i ciężkich narkotyków.
Jak się dzień później okazało, za wszystkim stali ludzie niecnego Waltera - wyżej wymieniony koleżka był jednym z nich i, wyposażony w ukrytą kamerę, łaskaw był odwiedzić również dwa inne miejsca: pierwsze na T., drugie na E. Spójrzcie zresztą sami [film z nami to ten krótszy, trwający minutę i 47 sekund].
Dobro znów zatryumfowało!
P.S.: Jak miałem 9 lat, pani w kiosku sprzedała mi "Lobo: Nieamerykańscy Gladiatorzy". Do dziś uważam, że to skandal i skrajna nieodpowiedzialność.
P.S. 2: Czapki ze zdjęcia dołączonego do newsa już w przeciągu kilku dni będziecie mogli kupić w Komikslandii. Co zrobić, trudno...
P.S. 3: Przy okazji pozdrawiam dr Aleksandrę Piotrowską, która wypowiadała się przed materiałem z ukrytą kamerą, a która jest jedną z najwspanialszych osób, jakie miałem okazję spotkać podczas moich studiów.