No to po Śledziku.
21.06.2008. Źródło: własneRecenzja komiksu już niebawem, ale najsampierw krótka relacja z wyżej wspomnianego eventu.
Na miejscu pojawiłem się chyba jako jeden z pierwszych zainteresowanych, jakieś 20 minut po godzinie dwunastej. Śledź zapowiadał się ,że na miejsce, tj. do kawiarni Chłodna 25 (na rogu Chłodnej i Żelaznej) przybędzie około godzinę przed ustaloną godziną spotkania, które wystartować miało równo o 13. Słowa niemalże dotrzymał, zjawiając się około 12.40.
Szybko załatwiłem sprawy służbowe plus małą prywatę i gdy Michał skończył podpisywać kilka przytarganych przeze mnie sztuk „Na Szybko”, zająłem miejsce na jednym z przygotowanych dla widowni krzesełek.
Nie dalej jak 7 po pierwszej, Konrad Hildebrand i Łukasz Babiel rozpoczęli spotkanie. Chłopaki to redaktorzy jednego z lepszych i popularniejszych w kraju blogów komiksowych – „Motywu Drogi”, i to im przypada fucha gospodarzy tego spotkania, które sprowadzało się do wywiadu ze Śledziem. Ten ostatni z resztą udowodnił, że w odpowiadaniu na pytania i snuciu opowieści czuje się niemal tak pewnie i luźno jak w stawianiu kresek na papierze. Dla załogantów „Motywu” było to pierwsze tego typu wydarzenie na koncie jeśli chodzi o rolę prowadzących i przyznać muszę ,że sprawdzili się bardzo dobrze. Czuć było leciutką spinkę, ale przygotowanie merytoryczne stało na wysokim poziomie. Łukasz kilka razy błysnął bardzo ciekawymi pytaniami i ciętymi komentarzami, co bardzo rozruszało samą rozmowę. Śledziu nie pozostał dłużny, kilkoma odpowiedziami wywołując ogólne rozbawienie publiki. Było o bezstresowym trybie pracy, o ambicjach i planach na przyszłość, o komentarzach polityczno-społecznych, o antologiach i zinach, oraz o współpracy Śledzia z innymi rysownikami i scenarzystami i jego stosunku do tychże. Najwięcej pytań jednak dotyczyło chyba serii „Na Szybko Spisane” i premierowego, drugiego tomu.
Po rozmowie z Łukaszem i Konradem nadszedł czas na pytania publiczności, z której to szansy publiczność nie skorzystała poza jednym wyjątkiem. Tym też skończyła się część oficjalna spotkania i Michał, pełen zapału przystąpił do podpisywania albumów i pogawędek z fanami.
Całość wyszła bardzo dobrze, acz krótko. Z drugiej strony nie można wymagać od prowadzących, by przy swoim debiucie porywali się na wywiad-rzekę. Pozostaje pogratulować dobrej rozmowy obydwu stronom i życzyć sukcesów.
Więcej o wydarzeniu między innymi w tych miejscach :
Zdjęcia pochodzą z :