Podsumowanie 2007 roku
02.01.2008. Źródło: własne
Ani się obejrzeliśmy, a minął kolejny rok.
Rynek w tym czasie się ustabilizował i wydaje się, że po okresie improwizacji, nastąpiła pewna stabilizacja, osiągnął wiek dojrzały.
Ani się obejrzeliśmy, a minął kolejny rok.
Rynek w tym czasie się ustabilizował i wydaje się, że po okresie improwizacji, nastąpiła pewna stabilizacja, osiągnął wiek dojrzały.
Jak policzyłem, w całym roku ukazało się 171 komiksowych nowości. To naprawdę dużo. Zwłaszcza, że statystyki obejmują głównie albumy komiksowe, a nie np. zeszyty. Myślę, że strzałem w dziesiątkę było poszerzenie oferty ekskluzywnych albumów przez Egmont. Pomysł z Mistrzami komiksu okazał się sukcesem i warto było pójść za ciosem. Kolejne serie tzn. Plansze Europy, a także Obrazy Grozy umożliwiły zaprezentowanie polskiemu czytelnikowi m.in Białego Lamy, Cromwell stone'a czy Bouncera.
Inni też nie próżnowali. Kultura Gniewu po pierwszym spokojnym półroczu (4 tytuły, ale jakie!), w drugiej połowie roku przyspieszyła i zamknęła go liczbą 12 premier komiksowych. Wśród nich były m.in. Na szybko spisane, Pierwsza brygada czy Black Hole. To jeden z dwójki edytorów, którzy poczynili największy postęp w mijającym roku. drugi to... Manzoku.
Wszyscy czekali, część się naśmiewała, a oni spokojnie robili swoje. W sumie opublikowali 6 albumów, w tym 3 w grudniu, a w tym nich ostatniego Rorka i to zasługuje na duże uznanie. Fani Andreasa czekali na tę chwilę 5 lat. Brawo!
Poza tym pojawił się nowy, obiecujący wydawca, który posiada doświadczenie i środki, aby stać się ważnym graczem na naszym rynku. Mowa o Mucha comics. Póki co, zaprezentowali nam 3 albumy, ale wydaje się, że w 2008 roku rozwiną skrzydła. Trzymajmy za nich kciuki.
Inaczej wygląda sprawa pewnego zasłużonego, krakowskiego wydawcy. Wydawnictwo Post przypomina mi kangurzycę z Kubusia Puchatka. Jest oryginalne i nieobliczalne zarazem. W swojej ofercie ma tytuły bardzo dobre i genialne. Natomiast wydaje je np. co dwa lata (Klik). Zdarza się, że częściej np. co półtora roku (Persepolis), ale marna to pociecha.
Chłopaki zbierzcie się wreszcie, rozumiem, że Kraków to imprezowe miasto, ale szkoda takiego potencjału ! Mam nadzieję, że w tym roku zobaczę kolejne tomy Kota rabina, Corto Maltese czy Klika. Co roku słyszymy obietnice o przyspieszeniu, ale niewiele z tego wynika. W 2007 roku swoją premierę miały 3 tytuły, wszystkie w grudniu, a właściwie w jego drugiej połowie. A jak będzie w 2008???
O Mandragorze nie chce mi się pisać, bo po co mam się powtarzać. Szkoda, wielka szkoda, ale takie jest życie.
W grudniu przypomniał się nam Taurus wydając 4 tom Żywych Trupów. Podobno są szanse, że w nadchodzącym roku obudzą się z letargu i opublikują kilka nowości (kolejne trupy, kapela). Oby.
To oczywiście nie wszyscy wydawcy, trzeba też wspomni9eć o Sutoris (Chicanos) i Ladida (Pragnienie). Nie będzie im łatwo, gdyż rynek jest już prawie nasycony, ale zobaczymy.
Na rynku mangowym karty zostały dawno rozdane. Wielka trójca tzn. Jpf, Egmont i Waneko robią swoje. Jednak pojawili się również nowi gracze: Hanami i otaku. Ci pierwsi spróbowali przekonać polskiego czytelnika do ambitnej mangi i pomysł się przyjął. Natomiast Otaku skupiło się na niskonakładowych komiksach polskich autorów oraz magazynie mangowym. Z pozytywnym skutkiem. Mam nadzieję, że w nadchodzącym roku pojawią się nowe serie, gdyż są jeszcze potencjalni czytelnicy, którzy nie znajdują dla siebie ciekawych tytułów.
Reasumując mijający rok był naprawdę dobry. Pojawiło się kilka wybitnych komiksów oraz kilkanaście bardzo dobrych. Jak napisałem na wstępie rynek się ustabilizował i sprofesjonalizował. Uważam, że wydawcy powinni mieć na uwadze, iż odbiorcy są coraz bardziej wymagający. Szukają znanych autorów i wybitnych, ewentualnie bardzo dobrych tytułów. Umowa z bogiem, Biały lama, Cromwell stone, Na szybko spisane czy też Koziorożec: te tytuły sprzedają się same. Niech to Wam da do myślenia, wydawcy. Kilka lat temu Motopol i Amber próbowały wydawać średnie i mnie niż średnie serie i wiele je to kosztowało. Nawet Egmont się sparzył na słabszych tytułach (Apokalipsomania, Pieśń strzyg, Vlad). Piszę o tym, gdyż nie chcę, aby sytuacja się powtórzyła.
Poniżej umieściłem listę najlepszych, moim zdaniem, dwunastu komiksów ubiegłego roku. Wydawcy mogą ją traktować jako pomoc, gdyż tak się składa, że wszystkie poniższe komiksy sprzedawały się bardzo dobrze. Przyznam, iż ciekawych tytułów było tyle, że miałem problemy i musiałem się ostro ograniczać. Życzę nam wszystkim, aby w tym roku ta sytuacja się powtórzyła.
1.Bouncer
2.Na szybko spisane
3.Umowa z Bogiem
4.Biały Lama
5.Titeuf. Cześć okrutny świecie
6.Dallas bar
7.Persepolis t.2
8.Thorgal. Ja Jolan
9.Świat Edeny
10.Kaznodzieja. Alamo
11.Marzi
12.Wilq t.12
Szef
Rynek w tym czasie się ustabilizował i wydaje się, że po okresie improwizacji, nastąpiła pewna stabilizacja, osiągnął wiek dojrzały.
Ani się obejrzeliśmy, a minął kolejny rok.
Rynek w tym czasie się ustabilizował i wydaje się, że po okresie improwizacji, nastąpiła pewna stabilizacja, osiągnął wiek dojrzały.
Jak policzyłem, w całym roku ukazało się 171 komiksowych nowości. To naprawdę dużo. Zwłaszcza, że statystyki obejmują głównie albumy komiksowe, a nie np. zeszyty. Myślę, że strzałem w dziesiątkę było poszerzenie oferty ekskluzywnych albumów przez Egmont. Pomysł z Mistrzami komiksu okazał się sukcesem i warto było pójść za ciosem. Kolejne serie tzn. Plansze Europy, a także Obrazy Grozy umożliwiły zaprezentowanie polskiemu czytelnikowi m.in Białego Lamy, Cromwell stone'a czy Bouncera.
Inni też nie próżnowali. Kultura Gniewu po pierwszym spokojnym półroczu (4 tytuły, ale jakie!), w drugiej połowie roku przyspieszyła i zamknęła go liczbą 12 premier komiksowych. Wśród nich były m.in. Na szybko spisane, Pierwsza brygada czy Black Hole. To jeden z dwójki edytorów, którzy poczynili największy postęp w mijającym roku. drugi to... Manzoku.
Wszyscy czekali, część się naśmiewała, a oni spokojnie robili swoje. W sumie opublikowali 6 albumów, w tym 3 w grudniu, a w tym nich ostatniego Rorka i to zasługuje na duże uznanie. Fani Andreasa czekali na tę chwilę 5 lat. Brawo!
Poza tym pojawił się nowy, obiecujący wydawca, który posiada doświadczenie i środki, aby stać się ważnym graczem na naszym rynku. Mowa o Mucha comics. Póki co, zaprezentowali nam 3 albumy, ale wydaje się, że w 2008 roku rozwiną skrzydła. Trzymajmy za nich kciuki.
Inaczej wygląda sprawa pewnego zasłużonego, krakowskiego wydawcy. Wydawnictwo Post przypomina mi kangurzycę z Kubusia Puchatka. Jest oryginalne i nieobliczalne zarazem. W swojej ofercie ma tytuły bardzo dobre i genialne. Natomiast wydaje je np. co dwa lata (Klik). Zdarza się, że częściej np. co półtora roku (Persepolis), ale marna to pociecha.
Chłopaki zbierzcie się wreszcie, rozumiem, że Kraków to imprezowe miasto, ale szkoda takiego potencjału ! Mam nadzieję, że w tym roku zobaczę kolejne tomy Kota rabina, Corto Maltese czy Klika. Co roku słyszymy obietnice o przyspieszeniu, ale niewiele z tego wynika. W 2007 roku swoją premierę miały 3 tytuły, wszystkie w grudniu, a właściwie w jego drugiej połowie. A jak będzie w 2008???
O Mandragorze nie chce mi się pisać, bo po co mam się powtarzać. Szkoda, wielka szkoda, ale takie jest życie.
W grudniu przypomniał się nam Taurus wydając 4 tom Żywych Trupów. Podobno są szanse, że w nadchodzącym roku obudzą się z letargu i opublikują kilka nowości (kolejne trupy, kapela). Oby.
To oczywiście nie wszyscy wydawcy, trzeba też wspomni9eć o Sutoris (Chicanos) i Ladida (Pragnienie). Nie będzie im łatwo, gdyż rynek jest już prawie nasycony, ale zobaczymy.
Na rynku mangowym karty zostały dawno rozdane. Wielka trójca tzn. Jpf, Egmont i Waneko robią swoje. Jednak pojawili się również nowi gracze: Hanami i otaku. Ci pierwsi spróbowali przekonać polskiego czytelnika do ambitnej mangi i pomysł się przyjął. Natomiast Otaku skupiło się na niskonakładowych komiksach polskich autorów oraz magazynie mangowym. Z pozytywnym skutkiem. Mam nadzieję, że w nadchodzącym roku pojawią się nowe serie, gdyż są jeszcze potencjalni czytelnicy, którzy nie znajdują dla siebie ciekawych tytułów.
Reasumując mijający rok był naprawdę dobry. Pojawiło się kilka wybitnych komiksów oraz kilkanaście bardzo dobrych. Jak napisałem na wstępie rynek się ustabilizował i sprofesjonalizował. Uważam, że wydawcy powinni mieć na uwadze, iż odbiorcy są coraz bardziej wymagający. Szukają znanych autorów i wybitnych, ewentualnie bardzo dobrych tytułów. Umowa z bogiem, Biały lama, Cromwell stone, Na szybko spisane czy też Koziorożec: te tytuły sprzedają się same. Niech to Wam da do myślenia, wydawcy. Kilka lat temu Motopol i Amber próbowały wydawać średnie i mnie niż średnie serie i wiele je to kosztowało. Nawet Egmont się sparzył na słabszych tytułach (Apokalipsomania, Pieśń strzyg, Vlad). Piszę o tym, gdyż nie chcę, aby sytuacja się powtórzyła.
Poniżej umieściłem listę najlepszych, moim zdaniem, dwunastu komiksów ubiegłego roku. Wydawcy mogą ją traktować jako pomoc, gdyż tak się składa, że wszystkie poniższe komiksy sprzedawały się bardzo dobrze. Przyznam, iż ciekawych tytułów było tyle, że miałem problemy i musiałem się ostro ograniczać. Życzę nam wszystkim, aby w tym roku ta sytuacja się powtórzyła.
1.Bouncer
2.Na szybko spisane
3.Umowa z Bogiem
4.Biały Lama
5.Titeuf. Cześć okrutny świecie
6.Dallas bar
7.Persepolis t.2
8.Thorgal. Ja Jolan
9.Świat Edeny
10.Kaznodzieja. Alamo
11.Marzi
12.Wilq t.12