Dziś szef zaskoczył mnie w pracy drobną broszurką wyborczą PiSu, dorzucaną do Dziennika. Poza typowymi hasłami o dobrobycie i takimi tam róznorakimi agitacjami, absolutnie standardowymi dla każdej opcji politycznej, znalazło się tam miejsce dla apelu... Tytusa de Zoo. Najsłynniejszy polski małpiszon (nie licząc tej małpy w czerwonym) namawia do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość.

Żałuję, ze nie zeskanowałem tejże ciekawostki. Teraz tylko pytanie brzmi- skoro Tytus Głosuje na PiS, kogo do walki może wystawić konkurencja? LiD pewnie postawi na Żbika (odpowiedni życiorys, a Olejniczak nawet podobny),zaś PO, jako ze cieszy się sporym poparciem młodzieży, niech naśle na wroga Jeża Jerzego albo reakcjonistę, niesubordynowanego Funky Kovala.