Czekaliśmy długo, naprawdę długo, bo bankiet przeciągnął się i to sporo (mówiłem, ze będą jedli do oporu). Jedynie Newsarama zachowała w swoim składzie kogoś na tyle trzeźwego, by zrelacjonował, kto otrzymał nagrody (dopiero potem swoją relację zamieścił The Beat).



Najlepszy liternik: Stan Sakai, Usagi Yojimbo

Najlepszy Kolorysta: Lark Pien, American Born Chinese

Najlepszy strip: Keith Knight, The K Chronicles

Najlepszy komiks sieciowy: Nicholas Gurewitch, Perry Bible Fellowship

Najlepszy inker: Danny Miki, Eternals

Najlepsze wydanie zagranicznego materiału(remis): Abandon the Old in Tokyo Drawn + Quarterly;
oraz Moomin - Fantagraphics

Najlepsza nowa seria: The Spirit, DC Comics

Najlepszy graficznie album (wcześniej publikowany): Absolute New Frontier DC Comics

Nagroda specjalna za humor w komiksie: Bryan Lee O’Malley, Scott Pilgrim and the Infinite Sadness

Najlepszy nowy talent: Brian Fies - Mom’s Cancer

Najlepsza biograficzna lub historyczna publikacja: Art Out of Time: Unknown Comic Visionaries 1900-1969, Abrams

Najlepsza Antologia: Flight vol 3, Ballantine Books

Najlepszy reprint: Complete Peanuts, Fantagraphics

Najlepszy autor okładek: James Jean

Nagroda specjalna za doskonałość wydania: Lost Girls, Top Shelf

Najlepszy graficznie nowy album: Pride of Baghdad, DC Comics/Vertigo

Specjalna nagroda dla bohaterów, którzy wynieśli komiks na wyżyny – dostał ją (oraz owacje na stojąco) Joe Kubert

Najlepsza seria kontynuowana: Daredevil, Marvel Comics

Najlepszy scenarzysta: Ed Brubaker, Daredevil

Najlepszy rysownik: Frank Quitely, All-Star Superman

Najlepszy rysownik humorystyczny: Jaime Hernandez, Love and Rockets

Najlepszy pojedynczy zeszyt lub historia: Civil War #1, Marvel



Nieco inny podział łupów niż w przypadku Eisnerów, więcej obsypanej nagrodami alternatywy z Drawna, Wyższej Półki i Fantagrafików. Niemniej Marvel, jeśli chodzi o ilość nagród,znów w tyle za DC, które zasłużenie zgarnęło w tym roku parę zacnych statuetek. Cieszy mnie szczególnie trofeum dla Pride of Baghdad oraz docenienie jednego z moich faworytów- Scotta Pilgrima.