Wakacyjne TOP 6
22.08.2007. Źródło: własna
Wakacje, wiadomo sezon ogórkowy. Wydawcy wygrzewają się w ciepłych krajach, a w Polsce ich sztaby doradców snują mocarstwowe plany podboju rynku. A czym chcieli nas zawojować w wakacje?
Poniżej znajdziecie moje TOP 5 lipca i sierpnia.
1. Calvin i Hobbes t.6
2. Lucky Luke. Billy kid
3. Saga o potworze z bagien
4. Hellboy. Wyspa i inne opowieści
5. Garfield. Odie bez smyczy
6. Death note t.1
A dlaczego?
Calvin dostał złoto, ponieważ z każdym kolejnym tomem przekonuje się, jak inteligentna i ciepła jest ta historia. Kreska mi nie podchodzi, ponadto nie jestem wielkim fanem komiksów prasowych, no i co z tego? Absolutne "musisz mieć" tego zestawienia.
Drugie miejsce dzierży powszechnie szanowany na Dzikim zachodzie Lucky Luke. Zabawny, rozluźniający, fajnie narysowany, w sam raz na wakacje.
Swamp thing w wydaniu Alana Moore'a to rzecz niełatwa w lekturze, ale fascynująca, polecam. Hellboy'a tak lubię, że trafił do tego rankingu i zajął miejsce tuż poza podium. Dlaczego? Nareszcie Mignola pozwala nam odpocząć od nazioli i tak trzymać Mike. Waszej uwadze polecam też Śmiertelny notesik. Chłopaki z komikslandii powiedzieli, że to manga z sensem i rzeczywiście się nie zawiodłem. W sam raz na sierpniowy wieczór przy piwku.
W tym miejscu powinienem napisać, że trudno było mi wybrać tylko 6 albumów, taka była konkurencja. Chociaż ukazały się 24 tytuły, to fan dobrego, klasycznego komiksu, nie miał specjalnie dużego wyboru. Liczyłem na Kulturę gniewu, ale się rozczarowałem. Rebelka i japoński szpinak to nie moje klimaty. Wolę Śledzia i sushi.
Z niecierpliwością czekam na wrzesień.
Szef
1. Calvin i Hobbes t.6
2. Lucky Luke. Billy kid
3. Saga o potworze z bagien
4. Hellboy. Wyspa i inne opowieści
5. Garfield. Odie bez smyczy
6. Death note t.1
A dlaczego?
Calvin dostał złoto, ponieważ z każdym kolejnym tomem przekonuje się, jak inteligentna i ciepła jest ta historia. Kreska mi nie podchodzi, ponadto nie jestem wielkim fanem komiksów prasowych, no i co z tego? Absolutne "musisz mieć" tego zestawienia.
Drugie miejsce dzierży powszechnie szanowany na Dzikim zachodzie Lucky Luke. Zabawny, rozluźniający, fajnie narysowany, w sam raz na wakacje.
Swamp thing w wydaniu Alana Moore'a to rzecz niełatwa w lekturze, ale fascynująca, polecam. Hellboy'a tak lubię, że trafił do tego rankingu i zajął miejsce tuż poza podium. Dlaczego? Nareszcie Mignola pozwala nam odpocząć od nazioli i tak trzymać Mike. Waszej uwadze polecam też Śmiertelny notesik. Chłopaki z komikslandii powiedzieli, że to manga z sensem i rzeczywiście się nie zawiodłem. W sam raz na sierpniowy wieczór przy piwku.
W tym miejscu powinienem napisać, że trudno było mi wybrać tylko 6 albumów, taka była konkurencja. Chociaż ukazały się 24 tytuły, to fan dobrego, klasycznego komiksu, nie miał specjalnie dużego wyboru. Liczyłem na Kulturę gniewu, ale się rozczarowałem. Rebelka i japoński szpinak to nie moje klimaty. Wolę Śledzia i sushi.
Z niecierpliwością czekam na wrzesień.